Na początku miesiąca jeszcze nikt by nie przypuszczał, że marzec będzie taki specyficzny. I nie chodzi mi tylko o pogodę, chociaż ta dawała nam i trochę zimy i trochę wiosny i trochę lata. Marzec był wyjątkowy, bo połowę miesiąca byliśmy w domu z naszymi rodzicami lub dziadkami i tam, zamiast w przedszkolu, się uczyliśmy. Przeczuła to chyba ciocia, która ustala kalendarz imprez, bo prawie wszystko udało się zrealizować w pierwszej połowie miesiąca 🙂
Mieliśmy więc zajęcia z ceramiki, na których lepiliśmy z gliny wielkanocne jajka, było też DNA zabawy, w czasie którego niezastąpiona pani Ania przy naszej pomocy zrobiła to, co wszystkie przedszkolaki lubią najbardziej – wielkie kolorowe gluty.
W marcu odbył się również we wszystkich grupach Dzień Kobiet i Dzień Mężczyzn. Już w zeszłym roku ciocie wspólnie z rodzicami prawie wszystkich grup podjęły decyzję, że nie będziemy obchodzić Dnia Chłopca we wrześniu, tylko właśnie święto kobiet i mężczyzn, które są od siebie oddalone tylko o dwa dni. W ten sposób i dziewczynki i chłopcy będą mogli świętować i cieszyć się upominkami w podobnym czasie. Tak było i tym razem – mieliśmy dwa dni pełne atrakcji i drobnych prezencików.
Był tez u nas nasz ulubiony Klub Małego Muzyka, tym razem z koncertem „ Od Charlestona do Hip-Hopu”. To była najlepsza audycja w tym roku! Tancerze przeprowadzili nas tanecznym krokiem przez różne style muzyczne: od charlestona, który rządził w latach XX, poprzez rock and rolla, disco aż do street dance i hip-hopu. Było rytmicznie, głośno i radośnie. Przez resztę dnia każdy z nas podrygiwał i tańczył swoje ulubione układy.
Druga połowa miesiąca była czasem spędzonym przez nas w domu. Ale nie był to czas bezczynny. Każda ciocia wysyłała swojej grupie materiały do zrobienia. Rodzice nam to drukowali, a my ciężko pracowaliśmy. Żartuję, taka nauka to dla nas przyjemność 🙂 Mamy jednak nadzieję, że już niedługo wrócimy do naszego przedszkola i ulubionych cioć!
Życzymy Wam wszystkim zdrówka i radości, pomimo tej niełatwej sytuacji.