Poznań przywitał nowy rok, trochę nietypowo ponieważ zamiast fajerwerków na fasadzie jednego z budynków został wyświetlony film/pokaz bardzo kontrowersyjny. Ciężko go zinterpretować to i zdania poznaniaków też były podzielone. Plac Wolności zgromadził dużą liczbę mieszkańców a i za ogrodzonym terenem pokaz oglądały tysiące poznaniaków. Dlaczego za ogrodzeniem? Ano dlatego że nikt ze szklaną butelką nie został tam wpuszczony. Po północy poza terenem pokazu roztaczał się bardzo koszmarny obraz bitego szkła i ogólnego śmietniska na ulicach. Cały Stary Rynek i okoliczne ulice wyglądały podobnie i nie jest to chluba mieszkańców Poznania.