Komisja Wspólna obradowała w siedzibie Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych O tzw. rewolucji śmieciowej, która od 1 lipca 2013 r. odpowiedzialność za wytwarzane na terenie gminy odpady komunalne scedowała na samorządy, zdążyliśmy właściie zapomnieć. Złożyliśmy jako mieszkańcy deklaracje, wiemy na jakie konto przelewać opłatę za produkowane przez nas śmieci i że systematycznie, zgodnie z harmonogramem, powinniśmy wystawiać przed naszą nieruchomość wszystko to, co doskonale nauczyliśmy się zaliczać do odpadów komunalnych.
Mimo posiadanej wiedzy, że jako gmina należymy do Związku SELEKT, właściwie wszystko z czym mamy problem, co musimy uaktualnić, wyjaśnić, poprawić – załatwiamy w Urzędzie Gminy Rokietnica i w naszej rodzimej spółce: Przedsiębiorstwie Usług Komunalnych. Niewielu z nas z całą pewnością wie, że aby tak się działo, PUK musiał wygrać przetarg z potężnymi konkurentami, nie zawsze gwarantującymi solidność, stabilność i bliski kontakt
z mieszkańcem (przykłady nie tylko dużych miast w kraju, ale i gmin w ramach SELEK-Tu). Ów wygrany przetarg, po podpisaniu umowy z SELEKTEM, pozwala naszej spółce odbierać od nas śmieci. Jednak tylko do określonego terminu – końca tego roku.
Potem cały system musiałby się zmierzyć z kolejną niewiadomą, jaką za każdym razem jest nowy przetarg: nie wiadomo kto wygra, za jaką kwotę i czym to finalnie zakończy się dla przeciętnego mieszkańca. 13 czerwca tego roku prezydent podpisał ustawę zmieniającą prawo zamówień publicznych (weszła w życie 25 lipca). Jej istotne novum polega na tym, że zlikwidowała zakaz, który uniemożliwiał dotąd gminie zlecenie zadania zbierania i zagospodarowywania odpadów własnej spółce. Tzw. zamówienie In hause, czyli mówiąc wprost u siebie w domu, pozwala zatem wrócić do koncepcji, która znajdowała się u źródeł
organizowania po nowemu odbioru śmieci – wykorzystania do tego celu zasobów gminnych. O tym, że PUK przez trzy lata funkcjonowania opłat śmieciowych sprostał zadaniu, świadczą fakty: system działa, śmieci są regularnie odbierane, powstał PSZOK przy oczyszczalni ścieków, mieszkańcy są systematycznie informowani o harmonogramie zbiórki. Co więcej – spółka posiada park maszynowy: 4 śmieciarki i 3 specjalne pojazdy do odbioru opadów zbieranych selektywnie. To wreszcie zespół 13 ludzi, którzy codziennie wyruszają na gminne szlaki, zajmując się tylko obsługą mieszkańców. I jest to ich zajęcie gwarantujące
stałe zatrudnienie.
Powstał zatem dylemat: pozostać przy starym i być nadal związanym z SELEKTEM,
co wiązałoby się z koniecznością oczekiwania na skutki kolejnych przetargów i prawdopodobnym adaptowaniem się co jakiś czas do nowych zasad i firm świadczących
usługi (nie ma bowiem gwarancji, że zawsze będzie nią PUK), czy wybrać własną spółkę
gminną dodatkowo, dbając o jej wypracowany potencjał.
Mimo oczywistych utrudnień, które będą polegać na podjęciu m.in. pakietu 7 uchwał,
konieczności złożenia nowych deklaracji, otrzymaniu nowych numerów kont, wydaje się, że powinna przeważyć racja, która bierze w obronę to, co nasze – gminne:
rodzimą spółkę, jej potencjał i tym samym mieszkańców, o których zadowolenie PUK
systematycznie i konsekwentnie zabiega.
Choć zadano wiele pytań, taką propozycję i rację postanowili także przyjąć radni.
Jako Urząd zapewniamy wszystkich mieszkańców, że dołożymy wszelkich starań, aby skutki zmian były jak najmniej odczuwalne i miały wyłącznie formalny charakter. O wszystkich koniecznych krokach, które będziemy mogli podjąć dopiero po wejściu w życie uchwał rady gminy, będziemy szeroko informować: pisemnie, poprzez „Rokickie Wiadomości”, stronę internetową, punkty obsługi klienta. Tak w Urzędzie Gminy, jak i w siedzibie Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych.
Danuta Potrawiak
Sekretarz Gminy Rokietnica