Jak pokonać tremę przed występem na otwartej scenie traktując dotąd uczestnictwo w warsztatach teatralnych jako dobrą zabawę? Co zrobić, by przykuć uwagę widza i wzbudzić pożądaną reakcję? W jaki sposób modulować głosem, dobrać właściwy gest i jak najlepiej „wczuć się w rolę”? Oglądając spektakl „Kobieta zmienną jest”, przygotowany przez Kierski Klub Seniora Aster, trudno było nawet wyobrazić sobie, że biorący w nim udział mogli mieć tego typu dylematy.
Ciekawie zaaranżowana scena, spójna scenografia i adekwatne do treści kostiumy, światło, dźwięk oraz budowana z komediową dramaturgią opowieść, już od pierwszego z trzech przedstawionych aktów kazała przypuszczać, że przygoda z teatrem kierskich seniorów to efekt pracy co najmniej kilku sezonów. W ich wykonaniu zobaczyliśmy letnią opowieść o początkowo lekkim, typowo wakacyjnym klimacie. Takim, który może się kojarzyć z sanatoryjnym turnusem czy indywidualnym pobytem w jednym z wielu kurortów. Byliśmy zatem świadkami koleżeńskiej znajomości z jednej strony Pań, z drugiej – Panów. Niezobowiązujące spotkania podczas bulwarowych spacerów, kończące się przyjemnie w którejś z wielu kawiarenek oraz snute z lubością rozmowy i dykteryjki są przestrzenią dla budowanych z zamysłem postaw: wiernych zasadom, stałych w uczuciach, okrzepłych w poglądach w przypadku Pań i zawsze odrobinę bardziej frywolnych w przypadku Panów. Obie grupy zbliża ku sobie nieodparta pokusa spędzenia czasu nieco inaczej niż dotąd: z odrobiną emocji i miłego dreszczyku – prowadząca do zadzierzgnięcia nowej znajomości. Takiej, która mimo dość stanowczo deklarowanej stateczności i powściągliwości jest zwyczajną żonglerką ludzkich potrzeb – nierzadko skrywanych tylko na pokaz. Spektakl jest więc o zmienności. Ma, jak każda komedia, swoje nieoczekiwane zwroty akcji. Śmieje się z przywar i drobnych pokus. Finalnie jednak zawiera budującą pointę – w letniej opowieści o poszukiwaniu życiowego partnera, nad kalkulacjami i niewinnymi intrygami zwycięża bowiem prawdziwe uczucie. Potrzebne i ważne dla każdego – niezależnie od wieku i bagażu doświadczeń.
Przedstawienie Kierskiego Klubu Seniora Aster, oprócz danej widzom możliwości spędzenia miłego, primaaprilisowego wieczoru, pokazało sposób na ciekawe zagospodarowanie wolnego czasu. Bez dość stereotypowego, a tym samym nierzadko mijającego się z prawdą szablonu. Był to bowiem pokaz pasji i zrealizowanych marzeń – często wbrew własnej niewierze w sens przełamywania przesądów. Senior bowiem, to osoba nadal wrażliwa i zdeterminowana, z szeregiem pomysłów, które trzeba i warto urzeczywistniać. I to na bardzo wielu płaszczyznach. Mówią, że najważniejsze jest chcieć. Jednak nie mniej istotne jest także móc. Ten warunek, oprócz priorytetowej akceptacji, wymaga jednak stworzenia przychylnej przestrzeni oraz życzliwych, inspirujących i dopingujących do kolejnych pomysłów osób.
D.P.
Przedstawienie „Kobieta zmienną jest” zostało przygotowane w ramach działających od kilku miesięcy warsztatów teatralnych stanowiących jedną z propozycji zajęć prowadzonych przez Kierski Klub Seniora ASTER. Twórcą spektaklu, a zarazem instruktorem warsztatów, jest Ireneusz Lesicki. Występ przed widownią w Rokietnicy był trzecim z kolei przedstawieniem zrealizowanym przed większą publicznością. Nagrodzony gromkimi brawami na stojąco przez licznie zgromadzoną publiczność, Klub Aster przyjął zaproszenie do kolejnych odwiedzin w Rokietnicy. Odliczanie do następnej teatralnej premiery zostało zgodnie rozpoczęte.
Obsada:
MARIA – Iwona Boratyńska
TADEUSZ – Henryk Olejnik
AGATA – Małgorzata Osses
ZYGMUNT- Ryszard Blaszka
LUCYNA – Czesława Mączkowiak
STEFAN- Henryk Kałek
MARIOLA – Zofia Miarka
ZENON – Aleksy Mączkowiak
KRYSTYNA – Grażyna Laskowska
KELNER – Michał Blaszka
STRAGANIARKA – Janina Kałek
Scenariusz:
Anna Morkowska, Ireneusz Lesicki
Reżyseria:
Ireneusz Lesicki
Asystentka reżysera:
Iwona Boratyńska
Scenografia:
Iwona Boratyńska, Ewa Suchanek
Nagłośnienie:
Marek Górzyński
Zdjęcia:
Damian Nowicki, Adam Michta
Video:
Michalina Lesicka, Adam Michta, dostępne na na profilu Rokietnica Wokół Nas oraz na youtubie.
Zdjęcia Adam Michta