Kolejny raz Sołectwo Rokietnica zorganizowało wycieczkę tym razem do Chorwacji, Bośni i Hercegowiny.
Wyruszyliśmy 3 czerwca w dobrych humorach w daleką podróż, przed nami pierwszego dnia 1000 km. Pogoda dopisywała od początku do końca. Pierwsze zwiedzanie to miejscowość Graz w Austrii z piękną starówką, po której spacer po dalekiej podróży był dobrym przerywnikiem, ponieważ przed nami dalsza droga na nocleg w Kroprivnicy już w Chorwacji. Następnego dnia jeszcze 700 km do Neum, jednak po drodze przepiękne Jeziora Plitvickie. Na terenie Parku Narodowego Jezior Plitwickich znajduje się 16 jezior krasowych i ponad 90 wodospadów. Woda w tutejszych jeziorach ma niezwykle turkusowy kolor. Jest to zasługą znajdującego się w wodzie węglanu wapnia. Wokół jezior rośnie soczyście zielona roślinność i różnego rodzaju lasy. Zbocza jezior są strome, ale dla turystów przygotowano specjalne ścieżki spacerowe, kładki i pomosty. Jeziora położone są na różnych wysokościach, więc pomiędzy nimi utworzyły się naturalne, malownicze wodospady. Ścieżki również przebiegają w różnych miejscach. Można więc fotografować jeziora i wodospady bezpośrednio z perspektywy wody, jak i z góry, skąd całość wygląda zupełnie inaczej. Będąc w Chorwacji starajcie się odwiedzić to miejsce, naprawdę warto.
Po dniu pełnym wrażeń docieramy na miejsce docelowe do miejscowości Neum w Bośni i Hercegowinie. Hotel spełnił nasze oczekiwania, w bardzo dobrych warunkach mogliśmy wreszcie wypocząć. Kolejnego dnia to wymarzony wypoczynek, pogoda dopisywała 30 stopni , można było skorzystać z morskiej i słonecznej kąpieli. Do morza prowadziło 140 schodów, które każdy raz trzeba było pokonać , aby zejść na plażę, która bardzo różni się od naszych przepięknych piaszczystych plaż. Bez odpowiedniego obuwia nie można spacerować, ponieważ plaża to kamienie takie jak u nas wysypuje się w ogrodach. Dla nas nie było jednak żadnych przeszkód , ponieważ temperatura wody zapraszała do kąpieli. Po całodziennym odpoczynku wszyscy spotkali się na wieczorku integracyjnym przy muzyce i miejscowej rakii.
Kolejny dzień to znowu wypoczynek, popłynęliśmy łodziami rzeką Małą Neretvą do gospodarstwa agroturystycznego, gdzie gościł nas Jozo i częstował regionalnymi potrawami, a do tańca przygrywał Dragan racząc nas muzyką chorwacką.
Następnego dnia wyruszyliśmy do Medugorije i Mostaru. Wiele osób skorzystało z okazji i poszli na Górę Objawień, była to ciężka droga po dużych kamieniach w górę w 30 stopniowej temperaturze, ale co się nie robi aby pokonać własne słabości.
Mostar to następne orientalne miasto wpisane na listę UNESCO, położone nad rzeką Neretvą, do której to co odważniejsi młodzieńcy do dnia dzisiejszego skaczą z ogromnego starego mostu. Odwiedziliśmy również Meczet Mehmeda Paszy i Dom Turecki, w którym to naszych dwóch uczestników wycieczki przebrało się w stare stroje tureckie, abyśmy mogli poczuć klimat tego domu.
Następnego dnia wyjeżdżamy do Dubrownika i jeszcze większy upał tego dnia, miasto którego nie można ominąć będąc w tym rejonie. Dubrownik zwany Perłą Adriatyku, miasto założone 1300 lat temu przez greckich uciekinierów z Epidaurus. Znakomicie zachowana starówka jest unikalna ze względu na wykładane marmurem place.
Wieczorem zwieńczenie naszej podróży wyruszamy w rejs stateczkiem po Adriatyku, przy muzyce wypływamy w morze, aby oglądać przepiękne krajobrazy i zachód słońca.
Jest to już ostatni dzień w Neum, następnego wyruszamy w drogę powrotną. Po drodze zwiedzamy Split, najpiękniejsze miasto w Dalmacji. Najstarsze znaleziska pochodzą z połowy paleolityku. Stare miasto posiada najlepiej zachowany zespół architektoniczny z III i IV w.n.e. Pałac Dioklecjana z katedrą i Świątynią Jowisza robi wrażenie. Mieliśmy okazję oglądać zmianę warty żołnierzy cesarskich z wystąpieniem Cesarza w formie przedstawienia pokazującego jak odbywało się to w tamtych czasach.
Dzień kończymy w Ludbregu, gdzie znajduje się środek świata. Piękne małe miasteczko z rynkiem i swoistym klimatem, a ogromne lawendy przy hotelu przyciągały swym zapachem.
Zostało już 1000 km do Rokietnicy, ale nie tak od razu, ponieważ po drodze spacer po Baden znanym uzdrowisku z pięknym starym miastem oraz parkiem zdrojowym. W późnych godzinach nocnych 11 czerwca wróciliśmy do domu, zmęczeni ale pełni miłych wrażeń.
Dziękuję wszystkim uczestnikom wycieczki za miłą i serdeczną atmosferę, dobre słowa i zapraszam na kolejne wyjazdy.
Wanda Koralewska