Samolot lecący z Las Palmas do Warszawy na lotnisko im. Fryderyka Chopina musiał lądować w Pradze. Na pokładzie znajdował się pasażer, który twierdził że jest uzbrojony w bombę . Pilot zdecydował o awaryjnym lądowaniu na najbliższym lotnisku, którym było lotnisko w Pradze . Po wylądowaniu agresywny pasażer został ujęty przez czeską policję a pasażerowie zmuszeni są dzisiejszą noc spędzić w praskich hotelach. Trwa przeszukiwanie samolotu w poszukiwaniu bomby.